146961
Książka
W koszyku
Galicja, druga połowa XIX wieku. W Węgierskiej Górce w 1868 roku przychodzi na świat Antoni Wolny. Edukację kończy na pierwszych klasach gimnazjum. Potem mógł liczyć praktycznie na siebie. Za wstawiennictwem stryja, Jakuba, dostaje pracę na kolei. Wytrwał tu jednak krótko. W 1896 roku wyrusza, jak wielu mieszkańców z Galicji, do Brazylii w poszukiwaniu szczęścia i majątku. Ani jednego, ani drugiego tam nie znalazł. Wraca więc do kraju i ponownie podejmuje pracę na kolei. Tym razem wytrwał dłużej w tym zajęciu - aż do roku 1903. W międzyczasie żeni się z Fryderyką Eckert, z którą miał 14 dzieci. Jedenaścioro osiągnęło wiek dojrzały. W roku 1902 lub raczej w 1903 (tego niestety nie wiemy, skłaniałbym się jednak ku ostatniej dacie) rozpoczyna w Stanisławowie produkcję „Kawy Wolnego”. Czas mu sprzyja. W tymże roku rozpoczyna działalność Liga Pomocy Przemysłowej, z którą Antoni związał się praktycznie od samego początku. Osiąga sukces dzięki własnej inwencji, zaangażowaniu, konsekwencji w działaniu i dobremu rozeznaniu rynku oraz - co nie mniej istotne - współpracy z Ligą. Dzięki temu „Kawa Wolnego” obecna jest we wszystkich zakątkach Galicji. W 1908 roku rozpoczyna sprzedaż i ekspansję w Wielkopolsce i Prusach. Równolegle młodszy brat, Karol, rozwija swoją markę kawową w Kongresówce i Rosji. Bracia stworzyli markę ogólnopolską w rozumieniu Polski przedwojennej. Na fali powodzenia i chęci poprawienia logistyki Antoni chce, a właściwie musi, przenieść produkcję ze Stanisławowa w bardziej centralnie położone miejsce. Wybór padł na Kobierzyn koło Krakowa. Zakupił w tym celu nieruchomość - nic z tego jednak nie wyszło. W 1912 roku nabywa od Stanisława Gabriela Żeleńskiego majątek w Słotwinie koło Brzeska, gdzie ostatecznie przenosi całą produkcję. Przychodzi I wojna światowa, której skutkiem jest zmiana granic i rynków. Brak dobrych jakościowo produktów oraz rosnąca konkurencja doprowadzają produkcję do zamknięcia w 1923 roku. „Kawa Wolnego” znika z rynku. Pozostaje mu sam majątek, którym stara się umiejętnie administrować. Ma też inne pomysły biznesowe, jednak żaden nie przynosi mu takich zysków, jak kawa. Jako osoba zamożna i szanowana w środowisku bierze aktywny udział w życiu społeczności Słotwiny i sąsiedniego Brzeska. Zmarł 1938 roku w szpitalu w Krakowie, został pochowany na cmentarzu parafialnym w Brzesku. W telegraficznym skrócie streściłem bogate w wydarzenia życie, pełne zakrętów, wzlotów i upadków. Książka o moim pradziadku Antonim Wolnym powstała na bazie wspomnień spisanych przez mojego Ojca, Bolesława, który miał to szczęście mieszkać w Słotwinie, wysłuchać wielu opowieści, a co najważniejsze spisać wszystko dla przyszłych pokoleń. Moim udziałem stało się wyszukanie materiałów źródłowych (jest ich sporo), które wplotłem w treść wspomnień, a „Kawa Wolnego” zyskała w tym świetle nowy, do tej pory nieznany format ekspansywnej marki na rynku Galicji, Wielkopolski, Prus i Kongresówki. Zapraszam do lektury. Wojciech Wolny
Status dostępności:
Brzesko wypożyczalnia
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 44 217 (1 egz.)
Strefa uwag:
Tyt. okł.: "Kawa Wolnego" - Stanisławów - Słotwina : historia o moim pradziadku Antonim Wolnym
Uwaga ogólna
Tytuł okładkowy: "Kawa Wolnego" - Stanisławów - Słotwina : historia o moim pradziadku Antonim Wolnym.
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej